Walka o wolność dla elegancji i czarno-białych strojów

W przerwie między postami z Chorwacji mam dla Was zdjęcia zrobione zaraz po powrocie do domu. Nie wiem dlaczego, ale na każdym jest inne światło, więc kolory są trochę przekłamane.

Lubię ubierać się na czarno-biało. Mam wrażenie, że ta kombinacja kolorystyczna pasuje zawsze i wszędzie. Nieraz zdarzyło się, że byłam pytana: "Co ty dzisiaj tak na elegancko? Jest jakaś akademia czy co?", mimo że miałam na sobie zwykły biały t-shirt i czarne jeansy.

Lubię wyglądać elegancko, ale nie chciałabym nosić się tak codziennie. Takie połączenia zarezerwowane są przeze mnie na specjalne okazje lub zachcianki. Kto mi zabroni odpowiadać cały dzień na pytania i tłumaczyć po sto razy, że nie jadę na żaden konkurs, ani nie planuję występować publicznie? Niestety to trochę zniechęca mnie do starania się i ubierania się na czarno-biało przez cały rok. Dlaczego nie mogę wyglądać wytwornie dla samej siebie? Tak po prostu, bo taką mam akurat zachciankę? Bo tak mi się podoba? Może lepiej skończę, bo znowu zaczynam zadawać zbyt dużo pytań retorycznych, czyż nie? ; )

P.S. Co by było, gdyby Gościu nie załapał się na żadne zdjęcie?!

fot. Tata

Co mam na sobie?
♥ Bluzka {Reserved}, ostatnio na blogu tutaj;
♥ Spódnica {Atmosphere ~ SH}, ostatnio tutaj;
♥ Buty {Stradivarius}, ostatnio w stylizacji tutaj;
♥ Pasek {bezimienny};
♥ Bransoletka {bezimienna}, z tego co pamiętam to była dodatkiem w jakiejś gazecie (z 5 lat temu, gdy jeszcze zdarzało mi się kupować gazety).