Kolejne poświęcenia z miłości do Was!

Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak Was kocham. Poświęcam się dla Was tak, że to nie jest możliwe do wyobrażenia. Zresztą, wcale nie musicie tego robić. Wystarczy, że spojrzycie na zdjęcia i już wszystko jasne.
Ale żeby nie było, że jestem aż tak nieodpowiedzialna to pragnę się usprawiedliwić. Miałam rajstopy, pod spódnicą spodenki, a poza kadrem płaszcz i rękawiczki.
Na zdjęciach jeden z moich białych t-shirtów z nadrukiem, których zaczynam mieć coraz więcej. Bardzo się z tego powodu cieszę.
Kolejna wada spartańskich butów, o której zapomniałam napisać to średnie "grzanie". Po pół godzinnym chodzeniu po śniegu (prawie po kolana) nie czułam stóp. Ale ja marznę w nawet w ogrzewanym domu, więc tą wadą nie bardzo jest się co przejmować. Nie, nie jestem "zmarzlaczkiem".
Resztę już chyba dobrze znana. Spódnica i zegarek, buty i kapelusz. Te połączenia są już chyba dobrze znane, bo często przeze mnie stosowane! Jednak nie ma to jak stare, dobre rymy częstochowskie.
fot. Anna
Co mam na sobie?
♥ T-shirt {Reserved};
♥ Żakiet {bezimienny}, ostatnio tutaj;
♥ Spódnicę {Atmosphere}, ostatnio na blogu tutaj;
♥ Kapelusz {vintage}, nic nie poradzę, że tak go lubię : ) - ostatnio tutaj;
♥ Zegarek {Avon}, ostatnio tutaj;
♥ Zakolanówki {bezimienne - szafa.pl}, ostatnio w stylizacji tutaj;
♥ Buty {bezimienne}, ostatnio na blogu razem z ich historią tutaj.

Komentarze

  1. Sporo tego śniegu u Ciebie! :)
    Toż to prawdziwe poświęcenie, pięknie Ci w kapeluszu!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne zdjęcia :) chociaż jak tak patrze to wolałabym już wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!