Niemcy, czyli jak zakochałam się w Weimarze

Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że wakacje zaczęłam "w biegu". Nie byłam na zakończeniu roku szkolnego (zresztą ostatniego w tej szkole), bo w tym czasie biegałam z aparatem po Weimarze. Ale i tak jestem zadowolona z wyjazdu : ) Zrobiłam bardzo dużo zdjęć, ale niestety starą cyfrówką i nie są najlepsze. Prezentuję Wam kilka z nich. 
Notka z nowym outfitem już niedługo! : )

 
 
^ pomnik Goethego i Schillera 
 ^ numer i nazwa naszego pokoju : )
 ^ stare korki po szampanie
 
 ^ Robiłyśmy zdjęcie pomnikowi, gdy nagle jacyś ludzie zaczęli pozować : )

 ^ Bananen Split : )

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!