Życzeń czas, zdjęcia poszły w las.

 
Nie wiem jak u Was, ale u mnie jest z 0,5 cm śniegu. Nie przepadam za nim, ale jakoś bez niego nie czułam, że święta tuż, tuż. W radiu (już od listopada) na okrągło lecą typowo bożonarodzeniowe piosenki.
Dzisiaj niestety nie mam dla Was nowego outfitu, ale obiecuję, że w najbliższym czasie na pewno coś się pojawi. Trochę zaniedbałam bloga, wiem, ale po prostu nie miałam czasu. Wiem, wiem, co to za usprawiedliwienie? Może i były inne powody, ale nie będę Was nimi zanudzać w ten wesoły czas oczekiwania.

Pozostaje mi jedynie życzyć Wam szczęśliwych świąt spędzonych w rodzinnym gronie, smacznego karpia (czy tam innej ryby, bo ja na przykład nie przepadam za karpiem), duuuużo prezentów pod choinką i oczywiście spełnienia wszystkich, nawet najskrytszych i najmniej realnych marzeń. A sobie życzę zapału do pisania i tworzenia bloga. 

Zostawiam Was z czarno-białym teledyskiem Mariah.

Wesołych Świąt!


Komentarze

  1. Również wszystkiego dobrego, same świąteczne notki widzę na polskich szafach hohoho :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!