Niemcy: Bawaria cz.2

Tak beznadziejnej pogody przez tak długi czas dawno nie było. Gdy mój fotograf (Tata) i ja mamy czas  to pada deszcz, a gdy nie mamy to świeci słońce. O ironio! Tymczasem na poprawę humoru mam dla Was drugą część zdjęć z ubiegłorocznej wycieczki do Bawarii. W dzisiejszej notce zamek Disneya i parę innych zamków.



Dzień 3.

Po śniadaniu pojechaliśmy do zamku Hohenschwangau. Piękne wnętrza, ale niestety jak w większości zamków nie można było robić zdjęć. Na poniższych zdjęciach widać mnie (oczywiście jak zawsze muszę mieć zamknięte oczy, ale niestety słońce strasznie raziło mnie po oczach), fragmenty i całość zamku z zewnątrz.

Następnie zamek Neuschwanstein, który znany jest wszystkim wielbicielom bajek Disneya, ponieważ był wzorcem do stworzenia tego logo. Niestety nigdy nie został ukończony, ale pomimo tego zachwyca przepychem. Poniższe zdjęcie wprawdzie wygląda jak 8724243512 podobnych zdjęć, które można znaleźć w google, ale dla mnie jest wyjątkowe, bo to ja je zrobiłam : ).

Ponad wąwozem Pöllat wybudowany został most Marienbrücke, na którym...
 ... były takie tłumy! Ale po przeciśnięciu się przez ludzi ujrzymy niezapomniany widok na zamek Neuschwanstein.


 Następnie przejechaliśmy do Wieskirche, słynnego miejsca pielgrzymkowego. Nie wiem jak to się stało, ale nie mam zdjęć głównej atrakcji - rokokowego kościoła. Później pojechaliśmy do benedyktyńskiego kościoła w Ettal, który wzorowany jest na Bazylice Grobu Świętego w Jerozolimie. Kto chciał mógł spróbować likierów produkowanych w przyklasztornej destylarni.
Poniżej zdjęcia widoków, które ujrzeliśmy po wyjściu z kościoła w Wieskirche.


Ostatnim punktem tego dnia było Oberammergau, czyli "malowane miasteczko". Jako że to blog poniekąd "modowy", więc na zdjęciach skupiłam się głównie na bawarskiej "modzie" ludowej. Strasznie podobały mi się kapelusze, ale nie dość, że były same wielgachne rozmiary, to na dodatek wszystkie były okropnie drogie.

Na prawie każdym kroku w Oberammergau można spotkać sklepy z ręcznymi wyrobami. Rzeźby, mydła i co kto chce ; ).
Po powrocie do hotelu zorganizowano nam wieczór bawarski. Było świetnie : ). Nie mam zdjęć, ale za to nakręciłam krótki filmik, który umieściłam w ostatniej (4.) części.
Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa, wykonane starym Canonem PowerShot A510, który przeżył już wieeeele.

Komentarze

  1. Pozwolisz, że zaproszę Cię do siebie?
    Jeśli interesujesz się biżuterią, dodatkami i jesteś kreatywną osobą - zapraszam na http://schen-rekodzielo.blogspot.com/2012/05/konkurs.html do wzięcia udziału w konkursie, w których będziesz mogła wygrać biżuterię zaprojektowaną przez CIEBIE, którą ja wykonam - bez ponoszenia kosztów "produkcji"! ;)
    Naprawdę warto być na bieżąco.
    Zapraszam:
    www.schen-rekodzielo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie !


    http://twinkles-little-stars.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super zdjęcia, szczególnie to pierwsze. Ten most nad wąwozem tez niesamowity, nie balas się?
    Pięknie w tej Bawarii .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!

Popularne posty z tego bloga

6 etykiet na letnie przetwory