Co zrobić, gdy...

...fotograf ma skłonności do portretów, a my potrzebujemy zdjęć całości?

Pierwotnie zdjęcia miały wyjść trochę w innym klimacie, aczkolwiek wizja Taty trochę różniła się od mojej, więc efekt końcowy jest taki a nie inny. Chciałam żeby było trochę bardziej widać cały strój, ale mój fotograf ma straszne skłonności ku portretom : D. (Tato! Nie przeszkadza mi to, o ile będzie Ci się dalej chciało robić mi zdjęcia! - błaganie blogerki, której rodzina ma już dość próśb o zrobienie jej zdjęć).

Lampa ze zdjęć jest jedną z tych rzeczy, której raczej nie spodziewałam się znaleźć w zakamarkach mojego domu. Należy (a może należała? oficjalnie nie wiem : D) do Cioci, która wyniosła ją na strych, bo nie była jej już potrzebna. Ja zniosłam ją z powrotem na dół, bo potrzebowałam obsadki do żarówki. Lampa trochę straszy swoim wyglądem, ale na razie jeszcze nie wpadłam na pomysł jak ją skończyć przerabiać (zaczęłam, ale w trakcie pracy brakło mi pomysłów... efektem tego krótkiego "natchnienia" są przyklejone klejem na gorąco sztuczne kwiatki). Gdy tylko coś wymyślę na pewno pokażę to na blogu.

Wybaczcie, że dzisiaj nie ma nic o pogodzie (cóż za rozczarowanie!).

fot. Tata

Co mam na sobie?
♥ Kapelusz {vintage + DIY}, ostatnio na blogu tutaj;
♥ Bluzka {bezimienna}, mam ją już tyle lat a jeszcze jej tu nie pokazywałam, muszę się postarać jeszcze kiedyś o lepsze zdjęcia z nią;
♥ Jeansy {H&M}, ostatnio w stylizacji tutaj;
♥ Pierścionek {Orsay}, ostatnio tutaj.
Mam jeszcze buty, ale na żadnym zdjęciu ich nie widać.