100% pleciony papier

Czasami w Biedronce można trafić na całkiem fajne rzeczy, a co najlepsze, w śmiesznie niskich cenach. Kapelusz kosztował coś koło 25 złotych, a na metce ma napisane "100% pleciony papier". Wypróbowałam go na deszczu i się nie rozpłynął, więc mogę śmiało uznać że to sukces i dobrze wydane pieniądze.

W tamtym roku miałam fazę na okulary przeciwsłoneczne. W sumie posiadam ich 3 sztuki. Zeszłego lata nosiłam każdą z nich na zmianę, a teraz uważam, że w miarę korzystnie wyglądam tylko w tych. Zresztą, po zdjęciach na blogu wygląda, jakbym innych nie miała.

Te jeansy ubieram już właściwie tylko po domu i gdy jadę gdzieś niedaleko i nie będą mnie oglądać tłumy ludzi. Chodzę do Takko i wypatruję takich samych, ale niestety. Nigdy nie spotkałam jeansów tak miękkich i wygodnych, a jednocześnie zrobionych z wytrzymałego jeansu. Zresztą, na temat tych "idealnych jeansów" już pisałam tutaj.

Oczywiście standardowo, gdy tylko kot zobaczył aparat zaraz pobiegł za nami i próbował się łasić. Chyba nie byłby sobą, gdyby przepuścił taką okazję. Nie da się mu zrobić zdjęcia dokładnie takiego jak my sobie wyobrazimy, bo Gościu ma własną wizję tej fotki i przed obiektywem nie reaguje na żadne głupie "kici-kici". Ten kot po prostu ma swoje zasady i wie, że jest panem świata.

Wybaczcie moją nieobecność, ale wczoraj wieczorem wróciłam z Ukrainy. Za niedługo na blogu na pewno pojawią się jakieś posty z wycieczki na wschód.

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich tatusiów z okazji Dnia Ojca!

fot. Tata

Co mam na sobie?
♥ Jeansy {Takko}, tak strasznie zniszczone i tak strasznie ukochane, ostatnio na blogu tutaj, razem z tym samym t-shirtem;
♥ T-shirt {Reserved}, ostatnio tutaj;
♥ Sandały {bezimienne}, ostatnio w stylizacji tutaj;
♥ Kapelusz {Biedronka};
♥ Okulary {allegro}, ostatnio między innymi tutaj.