Dzień B(l)ogów
Według Nonsensopedii dzisiaj obchodzimy Dzień Blogów. Jak pewnie każdy szanujący się bloger czuję się przywiązana do bloga. To takie moje "dziecko", które sama kreuję, kieruję i prowadzę za rękę. Po prawie półtorej roku pisania tutaj, mogę z całą stanowczością powiedzieć, że nie wyobrażam sobie życia bez tego. Przyzwyczaiłam się do tego, że trzeba wszystkiemu i wszędzie robić zdjęcia, bo "może coś się przydać na blogu", że fajnie, gdy wymyśli się jakieś DIY i można się nim z kimś podzielić (wiem, że już jakiś czas temu obiecałam jedno - już jest gotowe, czeka na publikację). Jest wiele spraw, z których przeciętny czytelnik, który nigdy nie "bawił się" w blogowanie, nie zdaje sobie sprawy.